piątek, 21 listopada 2014

Prolog

                Dźwięki roznosiły się po pomieszczeniu nierównomiernie. Szczerze? Nic nie było tam równomierne, proporcjonalne, odpowiednie. Banda młodych – starych, ludzie którzy na papierku są dorośli, ale prawdę mówiąc po prostu zostali zmuszeni do prędszego „dojrzenia”. Przynajmniej tak uważa jedna część społeczeństwa, druga natomiast sądzi ich jako wieczne bachory. Trzecia grupka nie ma zdania – są to ludzie którzy nie mają zdania na żaden temat, sytuacja z życia wzięta, stoisz w maku z kumplami i zastanawiasz się co wybrać. Rzucasz nazwę wyczekiwanego posiłku, przeważnie wszystko kręci się o frytki smażone na starej oliwie, no ale… twoja koleżanka powie, że chce to samo, wow, oryginalność. Ankiety? Ba, że zaznaczy identycznie. Wyjdzie to, że wasze dzieci będą nosić takie same imiona, do cholery! Nie, w żadnym wypadku nie zależy mi na byciu hipsterem, pomijając fakt, że prawdziwy hipster hipsterem się nie nazwie choćby go nago na linie zawiesili i rozkazali łaskotać. Koniec końców nie lubię niedopowiedzeń. Wybierz czarne, albo białe, w prawdziwym życiu nie ma szarego! Coś jest, albo nie. Tak, nie, nie istnieje nie wiem! Jednak wtedy… W tamtym momencie czułam się jak jedna, wielka niewiadoma. Fakt, że człowieka na pół rozdzierają dwie ukochane osoby potrafi dobić. Ale czy to moja wina, że kochałam ich obu? Wiem jedno, moją winą jest to, że ich obu straciłam... Straciłam wszystkich, żałuję, jednak czasu nie cofnę. Jestem skończoną kretynką, zawiodłam samą siebie i chyba… Chyba przegrałam.

                Podniósłszy się z ziemi spojrzałam na stertę kartek, przykrytą rozerwaną okładką notesu, spojrzałam  na plastikowe kubeczki łaknące dolewki najróżniejszych alkoholi. Spojrzałam na rozsypaną paczkę paluszków, spojrzałam na półpełną butelkę whisky. Mówiła do mnie. Tsa, ludzie po pijaku słyszą różne rzeczy, więc wtedy byłam święcie przekonana, że złotawy trunek wypowiada najbardziej sprośne słówka, jakie przyszły mi na myśl. Zachichotałam i chwyciłam za szkło. Wstając ruszyłam do okna, zaciągnęłam łyk. Jeden, drugi, trzeci… piąty… szesnasty… Znów zaniosłam się śmiechem. Widziałam troje ludzi, dwóch chłopaków, mężczyzn, nie byli młodzi, nie byli starzy, byli piekielnie przystojni, i jedną kobietę, dziewczynę. Ładna, niska, ale ponad wszelką wątpliwość seksowna. Płakała, płakała przeze mnie. Jak na zawołanie podbiegła do nich trzecia postać, kolejna laska, tym razem wyższa, pełna uroku… I więcej… Parsknęłam, poczułam jakbym wyszła z własnego ciała stanąwszy obok. Łyk, chichot, łyk, chichot, blondynka, brunetka, szatyn, blondasek, brunet, jeszcze jeden, chwila, ale gdzie loczek? Łyk, chichot, chichot… Dobranoc Crystal…
*~*
Witajcie kochani! Ach, jak miło wrócić do blogosfery z czymś świeżym. Idę o głowę, że mnie nie pamiętacie, ba, pozmieniałam totalnie wszystko i nawet nie chcę cobyście pamiętali. Jestem ciekawa, czy może ktoś z moich czytelników domyśli się, jakie opowiadanie wcześniej pisałam. 
Dlaczego postanowiłam wrócić? Dla zabawy. Mamy jesień, a ja zaczęłam tęsknić za skrobaniem swoich tekstów. Wpadłam na pomysł, aby nie udziwniać, po prostu walnąć typowego Fanfika. Także będzie to typowy ff, ale po mojemu. Postaram się ubarwić Wam jesień, o tak! Może niektórzy domyślą się po pierwszym, drugim i tak dalej, rozdziale, z czego typowego dla ff zrezygnowałam, a co zastosowałam? Przecież czytacie fanficki, wiecie o co chodzi ;]
Także zaczynam, życzcie mi powodzenia!

20 komentarzy:

  1. Prolog bardzo tajemniczy i nie mówiący zbyt wiele. Jestem ciekawa czy dziewczyna odzyska, to co straciła i jak dalej potoczą się jej losy. Czuję, że będę stałą czytelniczką, bo zapowiada się nieziemsko. Masz bardzo oryginalny styl pisania. Czyta się wszystko lekko i tak, jakby się było tam na miejscu. Ja osobiście wczułam się w sytuację bohaterki. :)
    Nie mam Ci nic do zarzucenia, więc pozostaje mi czekać na pierwszy rozdział i dalszy rozwój akcji. :*
    Pozdrawiam i dużo weny Ci życzę kochana. <3

    Dziękuję, że tak miło skomentowałaś post na moim blogu. ;)

    opowiadanie-dree.blogspot.com
    oneshots-dree.blogspot.com

    /Dree.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z racji, że podjęłas się czytania The Victim postanowiłam nie być dluzna i zagłębić się w historię Twojego autorstwa. Na samym początku przyznam się, że kompletnie nie kojarzę Cię z blogosfery, więc wybacz xx
    Coś o prologu...
    Podobał mi się! Ma w sobie tę tajemnicę, którą jak najszybciej chce się poznać. Piszesz bardzo realnie i widać, że wkładasz w to swoje serce. Wiesz jak zachęcić do czytania :)
    Czekam na 1 rozdział i życzę mnóstwo weny oraz powodzenia w prowadzeniu bloga!
    Kocham, Sky xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Na samym początku pragnę podziękować Ci za komentarz u mnie. Nie miałam pojęcia, że to ty, ale wspominka o pisaniu... Wiedziałam już, że mam do czynienia z Julką!
    Jakże się cieszę, że postanowiłaś ''reaktywować'' to opowiadanie, chociaż pozmieniałaś wiele, więc nie wiem czy można to tak nazwać.
    Przyznam, że wcale nie masz lekkiego, łatwego stylu pisania. To nie jest obraza czy coś, ale taka jest prawda, jak dla mnie. Piszesz niesamowicie, jednak czasem trzeba więcej pomyśleć, aby zrozumieć, co miałaś na myśli. U mnie właśnie jest na odwrót, bo nie trzeba myśleć, żeby wiedzieć, co i jak. I właśnie to mi się w twoich opowiadaniach podoba. Nie są proste, typowe, nudne. Potrafisz zaciekawić czytelnika i ''zmusić'' go, aby został na dłużej. W każdym twoim opowiadaniu jest coś, co każe mi zostać. Pamiętam twoje początki i już wtedy pisałaś bardzo dobrze, chociaż miałaś problemy z tymi błędami ortograficznymi, ale myślę, że każdy przez to przechodził. Ja nawet nie chcę myśleć, jak ja pisałam, bo jestem świadoma, iż byłam w tym beznadziejna.
    Tak czy inaczej, podoba mi się to co tutaj tworzysz. Prolog nie jest długi, nie zdradza za wiele i to jest jak najbardziej okej. Wiemy tyle, ze jest sobie główna bohaterka, która jest/była zakochana w dwóch chłopakach (najprawdopodobniej chodzi o Harry'ego i Zayna, a raczej na pewno) i ich straciła. Nie wiem czemu, może to zdradziłaś i nie zauważyłam, albo w ogóle tego nie ma napisanego i wyjawisz to dopiero w następnych rozdziałach. Prolog jest napisany w taki... inny, magiczny sposób. Magiczny to tandetne słowo, ale to przychodzi mi na myśl, soł... Fajnie ci to wszystko wyszło. Masz na to pomysł, więc będe cię wspierać do samego końca. Mam nadzieję, że nie przerwiesz pisania i dotrwasz do epilogu. Jestem zaintrygowana i czekam na ciąg dalszy. Nie skomentowałam u ciebie rozdziału na Darkness of The Soul więc rehabilituję się tym komentarzem. :))
    Mam nadzieję, że wywołałam chociaż minimalny uśmiech na twojej twarzy. Do zobaczenia, słońce. ;*
    Życzę weny i czasu. WYTRWAJ! x

    disaster-fanfic.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dopiero teraz jako tako ogarniam 1D, więc nie mam szans kojarzyć tego opowiadania wcześniej, ale ponieważ powoli się do nich przekonuje, to i do fanfików mnie ciągnie :)

      Prolog już mnie kupił. Najpierw zrobiła to ładna grafika, nie ocenia się niczego po okładce, ale co tu dużo mówić? Okładka buduje pierwsze wrażenie, a ono jest najważniejsze.

      Prolog jest dla mnie o tyle wyjątkowy, że nie stanowi kolejnego zlepku niewiadomych, wyniosłych słów, które nie rzucają na nic światła, bo przecież to prolog, a prolog może "niczego nie mówić". Strasznie tego nie lubię i kiedy widzę takie bezsensowne prologi na innych blogach to od razu ginie mój zapał do dalszego czytania.

      Na szczęście u ciebie jest inaczej. Wbiłaś się idealnie w rytm prologu, bo ani nie stawiasz od razu wszystkiego pod światło, a zarazem wynurzasz pewne wątki, które pokazują, czego mamy się spodziewać w przyszłości.

      I bardzo mi się ta przyszłość podoba, bo od zawsze lubiłam rozterkę ala "kocham dwóch facetów" *.* No i bohaterka, jak widać, jest emocjonalnym wrakiem, topiącym swoje tragedie w kieliszkach wódki. To od razu zachęca, by dowiedzieć się, co wydarzyło się w jej życiu, dlaczego teraz zachowuje się w ten sposób. Kim są mężczyźni, których kochała? Pytania są najważniejsze, bo to skłania, by czytać dalej i fabuła interesowała.

      No i masz piękny styl :) To na pewno. Będę teraz pieprzyć o tym farmazony, bo jeszcze fabuła nie jest na tyle rozwinięta, żebym się mogła wkurzać bądź radować bohaterami i tym, co niesie im życie. Jestem natomiast podekscytowana tym, że wkrótce będę się o nich dowiadywać więcej.

      Także... powodzenia w pisaniu! Niech wena będzie Ci lekka i łaskawa :P

      Łeee... musiałam skasować, poprzedni komentarz, bo wkradła mi się do niego wierutna bzdura, mam nadzieje, że ten bałagan, jaki Ci tu lekko zrobiłam zostanie mi wybaczony ^^ Po męczącym jednak dzionku na uczelni, czuję się trochę usprawiedliwiona moim nieogarnięciem.

      A, że jestem też troszkę interesowna to zaproszę Cię na mojego bloga. Nóż zostaniesz na herbatę? :D Zapraszam! Ja lubię niesłodzoną.

      http://zakazanyogrod.blogspot.com/ - też o 1D :)

      Buziaczki :**

      Usuń
  5. Okej.. Na samym początku prawdopodobnie wypadałoby podziękować za przemiły komentarz u mnie. Nie chcę wyjść na niesympatyczną, więc chyba właśnie taki tor wybiorę. Soooo.. DZIĘKUJĘ! Takie komentarze od "nowych" czytelników (pisząc nowych mam na myśli to, że nigdy wcześniej nie komentowałaś, a przynajmniej nie kojarzę XD) zawsze są bardzo budujące i tym razem było tak samo. Jakoś od razu zachciało mi się pisać i skończyć kolejny rozdział, ale że była druga w nocy, to jakoś zrezygnowałam z tego pomysłu.. Tak, czy inaczej jeszcze raz dzięki i mam nadzieję, że nadal będziesz wpadać na Whoppera i będziesz zadowolona z kolejnych rozdziałów. :)
    Od razu kiedy wpadłam na Twojego bloga pewna myśl przemknęła mi przez głowę i chyba nikogo kto mnie zna, nie zdziwi specjalnie fakt, że tą myślą było "O kurwa!". Nie chodzi o to, że nie pasuje mi coś w wyglądzie, czy coś, bo szablon masz bardzo ładny. Chodzi o to, że tak jak Ty jestem Larry Shipperką (high five! XD) z tym, że ja należę do tej fatalnej grupy LS, które nie potrafią czytać ff o całkowicie heteroseksualnym Stylesie (to trochę dziwaczne w moim przypadku, bo sama takie ff piszę, ale.. XD). Jest kilka blogów o Harrym, które czytam tylko i wyłącznie dlatego, że piszą je moje znajome, a do tego naprawdę lubię ich styl, więc wkurzanie się na postać Sylesa staram się odepchnąć gdzieś na bok. W każdym razie postanowiłam dać szansę i temu ff i nie żałuję. ;) Masz bardzo przyjemny styl, tworzysz ładne zdania. Ogólnie prolog czytało mi się bardzo szybko i przyjemnie. Nie ma tu jakiś ciężkich zwrotów, przysadzistego słownictwa, a z drugiej strony widać, że takim też potrafisz się posługiwać. Wszystko to jakoś tak odpowiednio ze sobą współgra. Co do samej historii to raczej niewiele mogę powiedzieć. Mamy za sobą jedynie prolog, który jest krótki i tak naprawdę ciężko mi cokolwiek o tym wszystkim powiedzieć. Rozumiem, że główna bohaterka będzie rozdarta pomiędzy Stylesem, a Malikiem. Cóż, bardziej interesuje mnie jakie sytuacje stworzysz wokół tego i jaka będzie wiązała się z tym historia. Może być ciekawie, więc na pewno wpadnę tu na kolejne rozdziały. Spodobał mi się Twój lekki styl, więc może nawet jakoś uda mi się przeżyć fakt, że opowiadanie jest o Harrym. XD Pozostaje Ci trzymać za mnie kciuki, haha.
    Tymczasem trzymaj się ciepło, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Po pierwsze, bardzo dziękuję za taki miły komentarz u mnie na blogu! Twoje słowa strasznie mnie podbudowały, a kiedy zostawiłaś w spamie link do swojego bloga, na którym pojawił się dopiero pierwszy rozdział, głupio z mojej strony by było, gdybym go nie odwiedziła. I tak oto jestem, zgodnie z obietnicą. Komentarz nie będzie długi, ani treściwy, bo to dopiero prolog historii, więc niewiele wiemy. Ale mnie się to podoba. Lubię takie tajemnicze początki, które zachęcają do czytania. Także nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na pierwszy rozdział. Życzę Ci powodzenia, dużo weny i trzymam kciuki!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow, jest tylko prolog a ja już chce więcej a to oznacza że masz wielki dar :) Opowiadanie zapowiada się bardzo ciekawie, dzięki temu zdobędziesz wiele czytelników. Pozdrawiam cię i życzę dużo weny na rozdział 1 :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jej, nie wiem co napisać. Napisałaś, że masz tylko prolog, więc myślę sobie spoko, przeczytam zanim zacznę płakać nad fizyką. A teraz płaczę, że nie ma więcej. Szczerze mówiąc jestem strasznie wybredną osobą co do opowiadań i naprawdę aż mnie strzyka, gdy są w moim jakieś błędy, które ludzie mi wytkną. Tak, pedantyzm też się objawia. Tutaj też jeden czy dwa mi się rzuciły w oczy, ale nie o tym mowa. Masz mnie, masz moje głosy, masz moje komentarze i wszystko inne ode mnie bo ja chce więcej. Lubię takie klimaty i to mnie tutaj zatrzymuje. Weny, weny i jeszcze raz weny!
    PS dzięki za miłe słowa o Crazy mind ;)
    xoxo
    drunkreindeer

    OdpowiedzUsuń
  9. Uno. Dziękuję Ci za tak miłe słowa w tym jednym komentarzu. Kiedy napisałaś że mam potencjał chwila pozwolę sobie zacytować ,, W Tobie drzemie potencjał (powiedziałam niczym jakaś lasia z x-factora, ale to prawda, noo!xd) '' moje kąciki ust same powędrowały ku górze ;) jeszcze raz dziękuję :*
    Dos. Prolog jest bardzo ciekawy i zachęcający do dalszego czytania. Podoba mi się. Masz ładny styl pisania. Taki lekki i przyjemny. Ładnie sklejasz ze sobą zdania. Nie ma jakiegoś ciężkiego słownictwa. Tak jak napisałam wcześniej podoba mi się to. Napewno tu jeszcze zajrzę ;)
    Tak mi się teraz na sam koniec skojarzyło
    ,, Uno, dos, tres, cuatro ... chop do skrzynki, do góry nos ... '' nieważne xd
    pozdrawiam xxx

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za komentarz u mnie. Cóż, prawdą jest, że sarkastyczni już się kończą, jednak jeśli jesteś zainteresowana czymś całkiem nowym, mogę zaproponować opowiadanie o One Direction - nie jestem w tym świecie, nie uchodzę za ich fankę, ale postanowiłam coś naskrobać, także twoja opinia, jako osoby bardziej kompetentnej znaczyłaby dla mnie wiele.
    Ale koniec reklamy, przechodząc do właściwego komentarza chciałabym powiedzieć, że jestem zaintrygowana. Temat był poruszany zapewne wiele razy, jednak mnie ciekawi, dlaczego i jak straciła ich obu? Czyżby przyjaźń przekształciła się w miłość? Czyżby kochał tylko on, ona zaś oddała serce jego przyjacielowi? Cóż, sądzę, iż może z tego wyjść całkiem szalony trójkąt miłosny.
    Mam jedno zastrzeżenie, bo jakoś akurat to rzuciło mi się w oczy, albowiem spolszczenie nazwy McDonalda, nie wiem, jakoś mi nie podpasowało.
    Odnośnie samej bohaterki nie powiem za dużo, bo poza jej życiowym upadkiem nie wiemy nic, a ja nie chcę snuć domysłów i później ewentualnie psuć sobie niespodzianki. Także z sensowniejszymi komentarzami poczekać do kolejnych rozdziałów, ale powiem jeszcze tyle, że podoba mi się twój styl pisania, bo niby zaczynasz pierwszoosobowo, ale jednocześnie zdania są poprawnie zbudowane, zachęcają do czytania, a nie wręcz przeciwnie, odstręczają. Tyle dzisiaj ode mnie.

    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za spam, ale stwierdziłam, że szybciej zobaczysz odpowiedź na Twój komentarz na sarkastycznych, gdy napiszę ci ją tu. Odnośnie opowiadania o 1D, owszem zapowiadałam je, wstawiłam już nawet prolog. Jeśli masz ochotę czytać zapraszam tutaj: http://masz-w-sobie-swiatlo.blogspot.com/

      Usuń
  11. Zapraszam na NOWY spis fanfiction! Jeśli chcesz, żeby twój blog tam się znalazł pamiętaj o przeczytaniu regulaminu. Mam nadzieję, że wpadniesz! http://kraina-fanfiction.blogspot.com/

    Przepraszam za spam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Cześć : )
    Na początku chciałam Ci serdecznie podziękować za te miłe słowa na moim blogu. To bardzo miłe z Twej strony.
    Uśmiechałam się do telefonu przez dobre 10 minut od przeczytania maila z informacją o komentarzu.
    A teraz przejdę do rzeczy. Szkoda, że masz tylko prolog, gdyż jest on genialny i już nie mogę się doczekać kolejnych notek.
    Zakochałam się w Twoim stylu pisania.
    A jeszcze bardziej w szablonie. Jest po prostu genialny.
    Życzę dużo weny : )
    http://onestoryonedream.blogspot.com/
    http://pesymistyczny-dziennik.blogsot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. O rany, ja po prostu już z marszu powiem ci, że uwielbiam twoje opisy. Zobaczyłam link do tego bloga w komentarzach pod innym, który czytałam i stwierdziłam, że wejdę. Nie żałuję tego w ogóle. Chociaż to tylko krótki prolog, ma w sobie coś takiego, co sprawia, że z pewnością będę czytała. Nie mogę się doczekać rozdziału, żeby móc się nacieszyć tak dobrymi opisami. :)

    http://sinister-fanfic.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Twój blog został nominowany do Liebster Award! Gratuluje i zapraszam na mojego bloga, gdzie są wszystkie informacje: www.never--let-you-go.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Zauważyłam u kogoś twój komentarz, zobaczyłam, że coś piszesz.
    A twój tytuł był inny, a zważywszy na to, że lubię inność, postanowiłam wpaść.
    Prolog? Naprawdę mnie zaciekawił. Jesteś z nielicznych osób, które ( amatorsko ) potrafią to zrobić, albowiem mam ciężki gust. I choć to dopiero prolog (oraz dwa opisy ) - jestem zachwycona twoim lekkim pisaniem. Naprawdę :) I po komentarzach innych widzę, że ty również starasz się wpadać do swoich czytelników, to jest miłe :)
    A ja lubię, gdy twórcy stawiają na kontakt z innymi.
    Cóż powiedzieć, może tylko, że lecę do następnego ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Weszłam na twojego bloga dlatego, że zobaczyłam linka na twoim tt, na prawde bardzo orginalne konto. Już po przeczytaniu jednego tweeta wiedziałam, że twoje konto jest warte czytania.
    Po przeczytaniu prologu nie wiem co myśleć o tym opowiadaniu, ale mam nadzieje, że bedzie jak napisałaś "typowym fanfikiem"
    Lece czytać dalej i spodziewaj się komentarzy ode mnie.
    PS. W wolnym czasie zapraszam do mnie.
    http://thinking-empty.blogspot.com/
    @domili_imbanana

    OdpowiedzUsuń
  17. Ok,przeczytałam.
    Nie żałuje,było warto.
    Na razie nie umieram, bo chcę czytać dalej.

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

..

Chrome Pointer